Michał MSC 20 (3)

Michał Gniewko Mokrosiński - miesiąc 20.

No i się zrobiłem fajnym dzieckiem. Gadam z mamą i tatą i już rozumiem co do mnie mówią. Często wygłupiam się z mamą, tatą i siostrą. To jest taka super zabawa. Bardzo lubię się z nimi bawić. A jak nie chcą się ze mną bawić, to bawię się ich rzeczami i nie wiem czemu mi nie pozwalają. To takie super rzeczy są. Za to tata pozwala mi rozpakować zmywarkę. To taka super zabawa wyciągać naczynia.
A z mamą się kąpie. Pod prysznicem. Już się go nie boję i sam się myję. Mama smaruje mnie mydełkiem, a ja wszystko z siebie spłukuję. I sam już myję ząbki. To też jest fajne. Szuru buru i ząbki czyste.
Umiem wchodzić i schodzić po schodach. Kroczek po kroczku za po kroczku trzymając się poręczy i taty lub mamy za rączkę.
Zauważyłem też, że świat składa się z bardzo różnych rzeczy, które uwielbiam dotykać. I dotykam wszystko co się da. Do dotykania służą paluszki. I dotykam nimi autka, trawę, liście, drzewka a nawet domki. I wszystko czuć inaczej. Tata lubi mnie zabierać na spacer do sklepu to mogę sobie dużo rzeczy podotykać.
Ah, jak tu fajnie. Uwielbiam się śmiać, bo śmiech jest najlepszy. To wszystko wkoło jest takie nowe, takie super, takie fajne... Ten świat jest taki piękny i złożony. Dużo mam jeszcze do poznania, ale o tym już za miesiąc.