Miechał MSC 38

 

Michał Gniewko Miesiąc 38


Muszę przyznać, że przez ostatni miesiąc jakoś niewiele się wydarzyło. Ciągle budzę się po nocach i ciągle biegam i krzyczę. Muszę przyznać, że to ostatnie to całkiem niezła zabawa, choć denerwująca dla rodziców.
Muszę też przyznać, że jestem modnisiem. Nie założę byle czego na siebie, choć rodzice nie zawsze rozumieją, że chciałbym taką bluzeczkę, a nie taką jaką oni chcą mi założyć. No i trzeba zrobić awanturę. Eh, jeszcze jestem na straconej pozycji. Ale jak będę duży jak moja siostra, to będę zakładał to co tylko chce. O.
Ah i ku zadowoleniu rodziców już składam pełne zdania. Nie wiem co w tym fascynującego, ale przynajmniej widzę, że rodzice mnie rozumieją. A to jest fajne. Nie za bardzo ogarniam jednak dlaczego jak mówię pojedyncze wyrazy to nie wiedzą o co chodzi. No nic, kiedyś się pewnie dowiem.
A teraz czekamy na kolejny miesiąc... ciekawe co się fajnego wydarzy. :) Do zobaczenia za miesiąc.

Komentarze