Michał MSC 43

 

Michał Gniewko miesiąc 43


No i co?  I kolejne miesiące mijają, a ja ciągle umiem coraz więcej. Ostatnio np nauczyłem się mówić "nie umiem" i mówię to często - jak trzeba sobie wody nalać, posprzątać pokój, odnieść talerzyk do kuchni, zdjąć buciki, wsiąść do autka... Innymi słowy jak trzeba zrobić akurat coś na co nie mam najmniejszej ochoty. "Nie umiem" działa całkiem dobrze, a jak się rozpłaczę jeszcze przy tym to już w ogóle działa... ale nie na rodziców. Oni nie rozumieją, że jak mówię "nie umiem" to nie umiem. A potem muszę to zrobić. Ale jeszcze ich potrenuję trochę. Może w końcu mi się uda. :)
Nauczyłem się też wyraźnie mówić. I teraz mnie rodzice rozumieją. Zabrali mnie do takiej fajnej pani, która dawała mi zabawki i kazała mówić. Potem dała rodzicom fajne rysuneczki i rodzice też ze mną mówią. To jest fajne. I teraz mówię i mówię i mówię....
To taka największa przygoda jaka mi się przydażyła w tym miesiącu. Mówienie... Dużo ćwiczę mowę w każdym przypadku... szczególnie mówienie "nie umiem"...

Komentarze